Wilcza Chata

Przyprawia o koszmary...

Przyprawia o koszmary...

Góry i kryminał….kurczę…aby to było dobre - tak myślałam wybierając tę książkę. No i na szczęście było! Fajny klimat zimowych Bieszczad…kto z nas nie marzy o pobycie w zimowej górskiej chacie, pełnej książek ;) Choć nie dla każdego bohatera kończy się ten pobyt dobrze ;) Ja się „bawiłam” świetnie…polecajka!

Góry i kryminał….kurczę…aby to było dobre - tak myślałam wybierając tę książkę. No i na szczęście było! Fajny klimat zimowych Bieszczad…kto z nas nie marzy o pobycie w zimowej górskiej chacie, pełnej książek ;) Choć nie dla każdego bohatera kończy się ten pobyt dobrze ;) Ja się „bawiłam” świetnie…polecajka!

Wilcza Chata z dala od ludzkich oczu stała.
Pośrodku bieszczadzkiej zawieruchy.
Bielą zewsząd okryta.
Pośród tej spowitej bieli - czerń zawitała. Wdarła się do ludzkich serc i tam pozostała.
Mrokiem spowita ciemność. Zalała ludzką duszę i sumienie.
Z ostatnim wydanym tchnienia czerwień się rozlała.

Wilcza Chata wśród bieszczadzkich pagórków się skryła.
W czeluściach niczego.
Wilcza Chata jedyna, samotna stała.
W swoje progi ludzi nie zapraszała.

Bieszczady. Widziały już niejedną zbrodnię. Znają nieodkryte tajemnice. Pamiętają pozbawionych życia.

W Wilczej Chacie, na odludziu mieszka znany pisarz. Kończy właśnie swoją ostatnią książkę. Specjalną. Dzieło życia.

To nie jest zwykła książka. Historia dzieje się w realnym życiu i na papierze. Tylko, czy książka jest zapalnikiem wydarzeń, czy realne zdarzenia stworzyły książkę?

Autor zabiera nas w podróż po zakamarkach ludzkich lęków, traum i pragnień.
Czarny humor, ironia i sarkazm towarzyszyły mi cały czas.
Były emocje, napięcie i strach.

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autora i z pewnością nie ostatnie. Pomimo wszystkich błędów redakcyjnych bardzo miło spędziłam z nią czas 🖤

Wilcza Chata z dala od ludzkich oczu stała.
Pośrodku bieszczadzkiej zawieruchy.
Bielą zewsząd okryta.
Pośród tej spowitej bieli - czerń zawitała. Wdarła się do ludzkich serc i tam pozostała.
Mrokiem spowita ciemność. Zalała ludzką duszę i sumienie.
Z ostatnim wydanym tchnienia czerwień się rozlała.

Wilcza Chata wśród bieszczadzkich pagórków się skryła.
W czeluściach...

📖 Pisarz to taki gość, który jest swoim największym fanem i tak bardzo nie może się doczekać kolejnej książki ulubionego autora, że sam ją musi napisać. 📖
Michał Śmielak - Wilcza Chata.
Oto najnowszy thriller Michała Śmielaka. Tym razem autor zaprasza nas w samo serce Bieszczad, do odciętej od świata, tytułowej Wilczej Chaty.
Tylko, czy naprawdę chcielibyśmy się w niej znaleźć?
Agata raczej chwilowo nie ma wyjścia. Napadnięta podczas treningu w górach, dochodzi do siebie pod okiem tajemniczego pisarza Piotra.
A my zdajemy sobie pytanie: czy to przyjaciel, czy może wróg?
Jesteśmy wciągnięci w sam środek akcji. Wiemy, że niebezpieczeństwo czai się tuż za rogiem. Jednak nie potrafimy dostrzec rysów twarzy, która wyłania się z mroku...Do kogo należy?
Czytając, czułam niepokój i obezwładniający strach.
Włączyłam telewizor, wszystkie lampy w domu, jednak nie przerwałam lektury, chcąc jak najszybciej poznać zakończenie tej historii. Choć raczej nie wybieram się w najbliższym czasie do piwnicy.
To kameralna powieść, jest w niej dosłownie kilka postaci, więc wytypowanie czarnego charakteru teoretycznie powinno być proste. Tak myślałam - dopóki nie przeczytałam epilogu.
Gwarantuję, że będziecie zaskoczeni. Ja byłam. I to bardzo.

📖 Pisarz to taki gość, który jest swoim największym fanem i tak bardzo nie może się doczekać kolejnej książki ulubionego autora, że sam ją musi napisać. 📖
Michał Śmielak - Wilcza Chata.
Oto najnowszy thriller Michała Śmielaka. Tym razem autor zaprasza nas w samo serce Bieszczad, do odciętej od świata, tytułowej Wilczej Chaty.
Tylko, czy naprawdę chcielibyśmy się w niej...

Michał Śmielak od pierwszego przeczytanego zdania jest jednym z moich ukochanych pisarzy i gwarantuje wszelkie emocje: świetną zabawę, przerażenie i zawsze żal, że się już skończyło. Z książkami Mistrza Śmielaka jest tak jak u Hitchcocka: najpierw trzęsienie ziemi, a potem napięcie rośnie! Nigdy nie przestaje zaskakiwać niecodziennymi historiami, bardzo złożonymi postaciami, które się kocha, nienawidzi...albo jedno i drugie na raz! Wilcza Chata jest kolejnym stopniem szaleństwa z zapowiedzią następnego...
Czytało się jak zawsze świetnie (tylko jeden duży minus: mnóstwo błędów korektorskich! Jakby w ogóle korekty nie było🥺),książka absolutnie nieodkładalna. U mnie przerwy wymusiły tylko bolące oczy.
Szkoda, że mniej-więcej od połowy wiedziałam kto jest kim, ale miałam nadzieję, że autor podpuszcza tylko po to, żeby swoim zwyczajem zaskoczyć. Niestety nie tym razem...
Jedno jest pewne; po tej książce już nigdy nie pójdę w góry!! A co do pisarzy... jeszcze się zastanowię. Mistrz Michał robi sympatyczne wrażenie, ale... SKĄD BY WIEDZIAŁ TAKIE RZECZY?! 😳😲😱☠️
Polecam każdemu amatorowi mocnych wrażeń wszystkie książki tego Autora - nikt się nie zawiedzie.

Michał Śmielak od pierwszego przeczytanego zdania jest jednym z moich ukochanych pisarzy i gwarantuje wszelkie emocje: świetną zabawę, przerażenie i zawsze żal, że się już skończyło. Z książkami Mistrza Śmielaka jest tak jak u Hitchcocka: najpierw trzęsienie ziemi, a potem napięcie rośnie! Nigdy nie przestaje zaskakiwać niecodziennymi historiami, bardzo złożonymi...

Jeśli ktoś lubi góry, na pewno się odnajdzie w tym klimacie, bo wszystko jest opisane niezwykle plastycznie. Myślę, że znajdą się osoby, które po lekturze „rzucą wszystko i pojadą w Bieszczady”. Ze mną nie wyszło, ale zawsze muszą być jakieś wyjątki, prawda?

Sama opowieść jest świetnie skonstruowana, wszystko tu jest logicznie poukładane, nie ma dziur, dłużyzn, niepotrzebnych opisów. Duży plus za świetnie zarysowane postaci i pokazanie, że miłość może przytrafić się w każdym wieku. Podobało mi się, że w książce są zarówno młodzi bohaterowie, jak i nieco starsi.

Widać dużą wiedzę Michała Śmielaka na temat gór, ratownictwa górskiego, specyfiki życia w Bieszczadach zimą. Równie sporo wie o sprzęcie górskim i turystycznym. Ja nie wiem nic, więc trochę się podszkoliłam.

Sama lektura jest dosłownie hipnotyzująca. Mąci w głowie, przeraża, podnosi poziom adrenaliny i trzyma w niepewności niemal do samego końca. Oderwać się nie sposób. Tego się nie czyta, to się połyka, a czytelnik czuje się nieustannie trzymany za gardło. Atmosferę dodatkowo nakręca przedstawienie wydarzeń z kilku różnych punktów widzenia – kiedy napięcie sięga zenitu, autor zgrabnie przeskakuje do kolejnego bohatera i każe patrzeć jego oczami.

Pełna recenzja w serwisie W Roli Mamy

Jeśli ktoś lubi góry, na pewno się odnajdzie w tym klimacie, bo wszystko jest opisane niezwykle plastycznie. Myślę, że znajdą się osoby, które po lekturze „rzucą wszystko i pojadą w Bieszczady”. Ze mną nie wyszło, ale zawsze muszą być jakieś wyjątki, prawda?

Sama opowieść jest świetnie skonstruowana, wszystko tu jest logicznie poukładane, nie ma dziur, dłużyzn,...

Znając już twórczość Michała Śmielaka bez zawahania sięgnęłam po jego najnowszą powieść „Wilcza chata”. Opis tej książki bardzo mocno mnie zaintrygował, że z niecierpliwością czekałam, aż trafi ona w moje ręce! Dziękuję serdecznie wydawnictwu Skarpa Warszawska, że dane mi było poznać kolejną powieść autora!

Agata przygotowując się do biegu w maratonie wybiera się w Bieszczady. Po kilku dniach pobytu zaplanowała sobie trasę biegu i wyruszyła. Jednak na jej drodze staje niebezpieczny mężczyzna. Kobieta uciekając spada z wysokości boleśnie raniąc nogę. Kiedy już myśli, że udało jej się uciec mężczyzna znów się pojawia… Kobieta traci przytomność i budzi się w domu Piotra, który okazuje się jej wybawcą. Ale prawda okazuje się przerażająca…

Michał Śmielak zdecydowanie nie zwalnia tempa! Ta historia mnie pochłonęła na tyle, że przeczytałam ją w ciągu jednego dnia. Nie mogłam się od niej oderwać. Musiałam jak najszybciej poznać zakończenie, które było bardzo mocno szokujące. Takiego obrotu spraw zupełnie się nie spodziewałam.

Michał Śmielak stworzył kolejną niebanalną i wciągającą historię. Fabuła jest zrealizowana po mistrzowsku. Napięcie jest zbudowane już od pierwszej strony i nie opuszcza nas aż do ostatniej. Czytając tę książkę przez praktycznie cały czas czułam niepokój. Dawno nie miałam aż takich odczuć podczas czytania. Zatopiłam się w tym świecie bez reszty. Razem z bohaterami przeżywałam wszystko uczucia i emocje. Gratulacje dla autora, że potrafi w tak genialny sposób oddziaływać na czytelnika.

Cała historia jest przedstawiona bardzo realistycznie! Dosłownie po przeczytaniu niektórych fragmentów bałam się spojrzeć w okno! (Mieszkam na 4 piętrze). Chce tym podkreślić jak mocno autor wpłynął na mają psychikę. To niezwykła umiejętność, którą posiada niewielka ilość twórców.

Reasumując, „Wilcza Chata” to książka, którą z czystym sumieniem mogę polecić wszystkim fanom dobrych i wciągających thrillerów. To historia pochłaniająca czytelnika bez reszty. Zatracamy się w niej i świat wokół przestaje istnieć. To powieść z tych, w których nic nie jest takie jak się wydaje. Mamy tutaj nieoczekiwane zwroty akcji, które niejednokrotnie sprawiają, że jesteśmy mocno zaskoczeni tym co się dzieje! Po raz kolejny jestem zachwycona twórczością autora i na pewno sięgnę po jego kolejne powieści!

IG: LIBRESUNN

Znając już twórczość Michała Śmielaka bez zawahania sięgnęłam po jego najnowszą powieść „Wilcza chata”. Opis tej książki bardzo mocno mnie zaintrygował, że z niecierpliwością czekałam, aż trafi ona w moje ręce! Dziękuję serdecznie wydawnictwu Skarpa Warszawska, że dane mi było poznać kolejną powieść autora!

Agata przygotowując się do biegu w maratonie wybiera się w...

Książka w książce. To mi się podobało, jednak jedna gwiazdka minus za to, że na 139 stronie wiedziałam już wszystko. Dalsza lektura potwierdziła, że trafiłam w 100%. Niemniej z zainteresowaniem doczytałam do końca w jeden dzień, książka uprzyjemniła mi zimny deszczowy poniedziałek na majowych wakacjach. Informacja dla tych, co nie byli na Dwerniku: wchodźcie śmiało, z tej góry nie da się spaść:)

Książka w książce. To mi się podobało, jednak jedna gwiazdka minus za to, że na 139 stronie wiedziałam już wszystko. Dalsza lektura potwierdziła, że trafiłam w 100%. Niemniej z zainteresowaniem doczytałam do końca w jeden dzień, książka uprzyjemniła mi zimny deszczowy poniedziałek na majowych wakacjach. Informacja dla tych, co nie byli na Dwerniku: wchodźcie śmiało, z tej...

JAKIE TO BYŁO DOBRE!!!! MISTRZ!!!!!
Oczywiście! “Wilcza Chata” autorstwa Michała Śmielaka to pełen zwrotów akcji thriller, który wciąga czytelnika od pierwszych stron. Przyznaję ocenę 10/10 i z przyjemnością podzielę się moją opinią.

Agata, trenując biegowo w sercu Bieszczad, doświadcza tragicznego zdarzenia. Napadnięta przez zamaskowanego napastnika, cudem uchodzi z życiem. Ciężko ranna, odzyskuje przytomność w tajemniczej chatce, gdzie poznaje swojego wybawcę, Piotra. Okazuje się, że mężczyzna to najbardziej znany w Polsce autor kryminałów, który kilka lat temu zniknął z życia publicznego po stracie żony i syna w wypadku na Mazurach.

Atmosfera dusznego klimatu górskich Bieszczadów buduje niepokój, a czytelnik zostaje zwiedziony w ślepe zaułki, gdy wydaje się, że rozwiązanie zagadki jest już na wyciągnięcie ręki. Śmielak wciąga nas w intrygującą historię, a “Wilcza Chata” to zarówno ratunek, jak i pułapka dla bohaterów.

Jeśli lubisz klimatyczne kryminały, ta książka z pewnością Cię zaciekawi!

JAKIE TO BYŁO DOBRE!!!! MISTRZ!!!!!
Oczywiście! “Wilcza Chata” autorstwa Michała Śmielaka to pełen zwrotów akcji thriller, który wciąga czytelnika od pierwszych stron. Przyznaję ocenę 10/10 i z przyjemnością podzielę się moją opinią.

Agata, trenując biegowo w sercu Bieszczad, doświadcza tragicznego zdarzenia. Napadnięta przez zamaskowanego napastnika, cudem uchodzi z...

Z całą moją miłością do pióra pana Michała, a wierzcie mi, przeczytałam wszystko co napisał, stwierdzam że "Wilcza chata' to moje pierwsze rozczarowanie tego roku. Dlaczego??? Przez większość powieści bardzo się nudziłam, historia jest przewidywalna i monotonna, działania głównej bohaterki nieautentyczne. Brak tu grozy, napięcia, humoru i wszystkiego co poprzednio spotkałam w książkach Śmielaka.
Zawiodłam się ogromnie bo niecierpliwie czekam na każdą nowość autora.

*Rada dla wszystkich zaczynających przygodę z powieściami pisarza - nie zaczynajcie od Osady czy Wilczej chaty, zacznijcie od pierwszych książek, Znachora i Inkwizytora, tu bowiem znajdziecie ten styl, którego w poźniejszych propozycjach już brakuje. Z prespektywy autorki, wiem, że twórczość ewoluuje a pisarze eksperymentują, jeśli tak jest w tym przypadku to nic nie poradzimy, jednak czekam na coś równie dobrego jak przygody Kosmy lub debiutu.

Z całą moją miłością do pióra pana Michała, a wierzcie mi, przeczytałam wszystko co napisał, stwierdzam że "Wilcza chata' to moje pierwsze rozczarowanie tego roku. Dlaczego??? Przez większość powieści bardzo się nudziłam, historia jest przewidywalna i monotonna, działania głównej bohaterki nieautentyczne. Brak tu grozy, napięcia, humoru i wszystkiego co poprzednio spotkałam...